26 grudnia 2008

Jak kryzys zarządza zespołem handlowym?

Kryzys - nośne słowo. W jednej ze znanych mi siecowych agencji reklamowych pracownicy nie dostali zwyczajowych premii rocznych, bo "trzeba zacisnąć pasa przed kryzysem". W jednym z banków, którego obsługuje firma, w której pracuję parę osób dostało wypowiedzenia "za kryzys". Rozmowa jakich dziś wiele: "Ile Pan chce zarabiać? Tyle to mogliśmy płacić dwa lata temu, ale nie dzisiaj! Czy Pan wie, że idzie recesja? Czy Pan wie, że tniemy wydatki? To nasza najwyższa oferta, więcej Panu nie zapłacimy. Ba, nikt Panu tyle nie da!". Kryzys szaleje na światowych rynkach finansowych, i choć w Polsce mamy do czynienia na razie tylko z jego widmem, ręce polskich managerów zostały związane.

Zadam przewrotne pytanie: To manager zarządza kryzysem, czy kryzys managerem?


Moja odpowiedź: kryzys managerem. Te "trudne czasy" to dobry test dla liderów zespołów. który niestety w większości oblewają. Ofiarą niekompetencji i słabości managerów padają ich podwładni. W grudniowym numerze Manager Magazin znajduje się fajny artykuł, "Handlowcy na wysokich obrotach - jak w kryzysie utrzymać wyniki sprzedaży" (pełna wersja artykułu), który opisuje sposoby motywowania pracowników działu handlowego i ich managerów, jednak zawiera opisy kilku kierowniczych zagrywek w kryzysowych czasach. Oto ciekawsze:
  • mało subtelne smsy o poranku przypominające o targetach,
  • komentarze "i tak nie odejdziesz, bo o pracę nie jest już tak łatwo",
  • motywacyjne kazanie "naszej wspaniałej marce kryzys niestraszny, a jeśli klient twierdzi inaczej, musimy sprawić by zmienił zdanie",
  • podwyżka, kojąca ból po podniesieniu planu sprzedaży do wartości dość niewykonalnych,
  • ciśnienie na fikcyjną sprzedaż, by wykazać się przed zarządem - namawianie zaufanych klientów do składania zamówień, odwoływanych w następnym miesiącu.
Czy któraś z nich stała się i Twoim udziałem?
Ja poczułam się nimi zainspirowana i postanowiłam skleić kilka zasad, by zagubionym teamliderom wskazać właściwą drogę. :)

Kryzysowy dekalog:
1. Nie panikuj.
2. Nie daj się zmanipulować mediom, które wieszczą rychły upadek. Przypomnij sobie lekcję ekonomii o cyklach koniunkturalnych, skup się na zasadach napędzających Twoją branżę, upewnij się, czy faktycznie Twojej firmie grozi kryzys, kiedy może się urzeczywistnić i jakie niesie ze sobą ewentualne skutki.
3. Nie ulegaj konformizmowi informacyjnemu - to dość trudne, wszak jest modny i bezpieczny. Inni tną koszty to ja też muszę. Inni nie rekrutują to ja też nie. Jeśli nie pracujesz w międzynarodowej korporacji, w której budżet jest centralnie zarządzany i masz na niego wpływ to zrozum, że jeśli Twoja konkurencja hamuje, Ty masz szansę ją wyprzedzić.
4. Nie podejmuj pochopnych decyzji dotyczących zatrudnienia. Obniżanie płac, niewypłacanie premii, redukcje systemów motywacyjnych, zwolnienia, wstrzymanie rekrutacji to poważne kroki do utraty zaufania przez obecnych i potencjalnych pracowników. I nie dawaj do zrozumienia swoim podwładnym, że są kosztem w Twoim budżecie!
5. Nie ulegaj presji "góry", ale i nie popisuj się przed zarządem. Szczególnie jeśli naprawdę plan sprzedaży przestał być realny...
6. Nie narzekaj. Może wyrzuć to słowo ze swojego słownika? Jak zmotywujesz zespół, gdy będzie cytował Twoje marudzenie?
7. Nie wymawiaj się "kryzysem" i nie tłumacz, że "złym wynikom winny jest kryzys". Wyniki zależą od ludzi, którzy na nie pracują.
8. Nie składaj obietnic bez pokrycia. Nie koloryzuj. Nie praw komunałów. Nie lekceważ frustracji swojego zespołu i nie odgradzaj się murem. Miej czas i odwagę, by wysłuchać wątpliwości, obaw, trudności. Następnie oddziel narzekania od realnych problemów i wykaż się inwencją próbując im zaradzić. Prawdziwe autorytety poznaje się w biedzie.
9. Nie rób z siebie Alfy i Omegi. Pracujesz z wartościowymi ludźmi - zaproś ich do współtworzenia "sztabu antykryzysowego". Wspólna odpowiedzialność za wspólny cel cementuje.
10. Nie siedź z założonymi rękami - kryzys to nowa sytuacja rynkowa. Nowa sytuacja rynkowa to nowe możliwości, nowatorskie pomysły, niestandardowe taktyki. Masz okazję się wykazać.

Bo czym jest ten kryzys? W języku chińskim słowo "kryzys" składa się z dwóch znaków . Jedno symbolizuje zagrożenie, drugie... szansę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz