13 stycznia 2009

Jakich handlowców poszukujemy?

Naturalnie, ja również w opisach stanowisk pracowników zespołu handlowego piszę:
  • wyższe wykształcenie,
  • znajomość zagadnień z branży X,
  • n-letnie doświadczenie w sprzedaży,
  • umiejętność pracy pod presją czasu, stresu i wyniku,
  • dobra znajomość języka angielskiego,
  • dyspozycyjność,
  • ...
Cechy te wypisane w CV (oby prawdziwe!) zwykle gwarantują kandydatom przejście przez pierwsze sito. Posypane urokiem osobistym na rozmowie kwalifikacyjnej często ciągną za sobą umowę o pracę. To jednak nie na te cechy zwraca się uwagę w codziennej pracy. Nie te cechy determinują dobrego pracownika działu sprzedaży. Wreszcie - nie te cechy realizują marzenia o efektywnych i dużych obrotach firmy.

Oto moje typy cech, które uwielbiam w ludziach, z którymi współpracuję:
  • radocha w pracy
    Taka szczera, wręcz wrodzona. Bo wtedy jest inspirująca i zaraźliwa. Nie chcemy maszynek do ofertowania klientów, potrzebujemy ludzi z pasją!
  • staranność
    ...bowiem przesiąkłam zasadą krzewioną w Janmedia, która brzmi "Attention to details". Błędy w kalkulacjach wycen, literówki, niedopięty termin i "przepraszam, najpierw zrobiłem potem pomyślałem" - ughh - to nie dla mnie.
  • otwartość na ludzi
    W CV wpisał "komunikatywny", a w pracy siedzi 8 godzin przed komputerem z przerwami na siusiu. Cóż, niewystawianie nosa znad komputera nie jest dla mnie tożsame z pracowitością. Jeśli ktoś nie łapie wspólnego języka ze współpracownikami, to jak złapie z klientami?
  • koleżeńskość
    ...bo to rzadkie współdziałać z kolegą z pokoju, który też walczy o prowizję.
  • zorientowanie na cel
    ...bo dla niektórych celem jest samo przyjście do pracy. Celem też nie są spotkania z Klientami same w sobie (byle "odfajkować").
  • kreatywność
    Bla bla bla? Dla mnie kreatywność to również brak oporów przed dzieleniem się swoimi dobrymi praktykami. Każdy świeży pomysł w zastygłych strukturach mile widziany.
  • pozytywne podejście
    Nie da się. Nie widzę szans powodzenia. Zajmę się tym, gdy uznam, że warto. Klient jest głupi. Ja wiem, że takie narzekanie w dużej mierze wynika z naszej narodowej mentalności, dlatego tak bardzo cenię optymistyczne usposobienia.
  • zorganizowanie
    Czy zdarzyło Ci się zapomnieć spisać adres, pod którym jesteś umówiony na spotkanie albo zapomnieć co miałeś przesłać klientom, z którymi spotykałeś się 2 dni temu? Prowadziłeś o kilku klientów za dużo i zorientowałeś się, że "nie ogarniasz"? A rozejrzyj się wokół siebie... Jakie Twoje biurko, taki Ty?
  • zdrowy rozsądek
    O zdroworozsądkowych osobach mówi się, że są kumate i mają głowę na karku. To tak banalne jak i nie zawsze spotykane: dobrze jest, gdy współpracownik MYŚLI.
  • stabilność
    Z jednej strony cecha ta oznacza opanowanie i racjonalność w trudnych sytuacjach - najczęściej pod presją czasu, stresu, wyniku. Z drugiej strony, jeśli ktoś posiada tę cechę, wiadomo, że można na niego liczyć i niespodziewanie nie wyskoczy z czymś nieprzewidywalnym.
  • dobre intencje
    Nie zaszkodzi wierzyć, że ludzie są z natury dobrzy a ich podstawowym motywatorem nie jest np. chciwość a po prostu wykonywanie DOBREJ ROBOTY.
  • energiczność
    Wigor, który nie pozwala siedzieć z założonymi rękami i czekać aż klienci spadną z nieba. Niespożyta energia, która - również - inspiruje i zaraża. Super sprawa.
Co dodalibyście do tej listy? Jakich cech szukacie we współpracownikach? Co czyni ich perełkami?

Ps. A może by tak... zmienić treść publikowanych ogłoszeń o pracę ;)?

5 komentarzy:

  1. "radocha w pracy"
    to też bardzo lubię, chyba najbardziej z wszystkich wymienionych przez Ciebie cech :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z mojego doświadczenia wynika, że często (nie zawsze)osoby nazbyt radosne, relacyjne tzw. typ "żółty" w terminologii Insihgts Discovery mają najwięcej problemów ze stabilnością wyników, ucieka im najwięcej czasu na papieroskach, pogaduszkach, N-K i poszukiwaniu zajęć zastępczych (pierwsze do zrobienia kawy, wyjścia na obiad, wyskoczenia po coś dla do biura, etc.). Szczególnie aktywni w pokoleniu Y;-) Cieszą się pracą, ale niekoniecznie rozumieją znaczenie i przełożenie ich efektywności osobistej na wynik pracy całego zespołu i firmy. Są pierwsze do zrzucania odpowiedzialności za słaby wynik na siły nieczyste (kryzys spadł im jak manna z nieba i słucha się ich tłumaczeń teraz jak mantry;-) Niezwykle trudno ich motywować, często zmieniają pracodawcę pod wpływem impulsu korzystając z dobrodziejstw rynku. Ich zaangażowanie jest zmienne (Lojalność+skłonność do dodatkowego wysiłku na rzecz firmy).
    Pozytywny aspekt obecności takich osób w zespole, to niewątpliwie budowanie dobrej atmosfery, umiejętność rozruszania towarzystwa, element spajający zespół. M.in. z tych powodów ja i wielu moich kolegów, podejmujemy ryzyko zatrudniania takich osób z tym zastrzeżeniem, że nie powinny one przeważać w zespole;-)

    Pzdr
    Mariusz

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozmowy o pracę osiągnęły poziom pewnej gry w konwenanse. Pracodawca wypuszcza „ładne” ogłoszenie, że poszukuje aktywnych, zdecydowanych, ambitnych, kreatywnych… oferując jednocześnie pracę w młodym, dynamicznym zespole, perspektywy rozwoju, wynagrodzenie adekwatne do osiąganych wyników itp.
    Z kolei kandydaci podczas rozmów używają słów kluczy: proaktywność, kreatywność, praca zespołowa, nastawienie na klienta, zorientowanie na cel...
    Wszystko to okraszone jest nudnymi, formalnymi „cefaukami” oraz listami motywacyjnymi. Po co komu list motywacyjny?

    Zdecydowanie! Zmiana podejścia do publikowania ogłoszeń o pracy i samych rozmów rekrutacyjnych na pewno wprowadziłaby trochę świeżego powietrza…

    Jakich cech szukać? Pewnie można na ten temat odpalić całkiem niezłą dyskusję i każda ze stron miałaby swoje „ulubione” zestawy cech idealnego handlowca. Mariusz powołał się w komentarzu powyżej na Insights Discovery. Ja czasami korzystam z Extended DISC, ale nie po to żeby znaleźć idealnego handlowca, ale żeby zobaczyć jaki jest naturalny profil zachowań/preferencji konkretnej osoby, co sprzyja „sprzedawaniu” i jakie narzędzie można tej osobie dać, aby mogła lepiej funkcjonować. A ona musi przede wszystkim chcieć z nich korzystać i rozwijać się…

    OdpowiedzUsuń
  4. apropos`e kreatywnych ogłoszeń, to poniżej wiersz pierwszego odważnego pracodawcy(09.2007)
    Jakoś chyba się nie sprawdziło, bo naśladowców brak ;(

    Nie jestem sknerą i zapłacę

    Za dobrą i wydają pracę -

    O bezrobotny - królu, zbawco -

    Chcesz mechanikiem być, sprzedawcą?



    Zatrudnię - chodź - zapraszam stary,

    Czy wolisz myć w Irlandii gary?

    Szukam Cię długo, od miesięcy,

    U obcych Ty zarobisz więcej?



    Mam dla Cię pracę na etacie

    Przerwę, gdy zechcesz przy herbacie

    Latem Cię schłodzę, ogrzeję w mróz

    Zapłacę urlop, dam na ZUS.



    Dam Ci praktykę oraz wiedzę,

    Bo w branży mojej długo siedzę.

    Zostaniesz na Ojczyzny łonie,

    Wyśpisz się co noc przy swej żonie



    Dam przywileje Ci na tacy -

    W zamian chcę tylko dobrej pracy.

    Czekam i czekam, a czas płynie

    Czy szukać mam na Ukrainie

    (autor: Jan Głuszczuk)

    OdpowiedzUsuń
  5. Isights, DISC i MBTI oraz ich klony są oparte na typologii Junga, która jest z kolei oparta na typologii Arystotelesa charakterów.

    Tyle, że te typologie osobowości nie są weryfikowalne naukowo, (psychoanaliza NIE jest nauką, bo nie jest weryfikowalna).

    Testy te więc są przydatne, ale z zastrzeżeniem weryfiowalności danych oraz - co ważne - odniesień do weryfikowalnych teorii osobowości (a nie tylko popularnych, bo w takim wypadku, to możemy też brać pod uwagę mądrość ludową, czy psychologiczne teorie buddyjskie, etc)

    OdpowiedzUsuń